Listopad i grudzień zdominowane były przez koraliki. Koralikowanie to jednak moje ulubione hobby. Przez te dwa miesiące powstało kilka przedmiotów niektóre zostały wręczone, jako prezenty inne przeznaczyłam na bazarek charytatywny a część została u mnie. Więc po kolei. Komplet biżuterii wykonany z koralików i perełek firmy Preciosa, dostała moja kuzynka w prezencie imieninowo-świątecznym.
Bransoletka i naszyjnik (przypomina trochę sznur turecki jednak nie jest on wykonany szydełkiem) jest to sznur „szyty”igłą. Kolczyki wykonane ściegiem Brick stich z doczepionymi frędzelkami.
Tą samą techniką zrobiłam kolczyki „Mikołaje”, które oddałam na bazarek charytatywny dla małej Ani, która zmaga się z ciężką chorobą
Na ten sam cel przekazałam, zrobione z koralików osłonki na podgrzewacze i gwiazdkę (ozdobę na choinkę)
Na osłonki i gwiazdkę wykorzystałam koraliki firmy Preciosa. Wykonane są splotem peyote.
Kiedy tak „dziergałam” te osłonki wpadłam na pomysł zrobienia takiej, ale w formie stroika. Wykorzystałam do niego akrylowe perełki, które zalegają już od dawna i nie miałam na nie pomysłu. Przy okazji podjęłam próbę zrobienia kwiatu poinsecji,który stał się główną ozdobą stroika.
Co roku z okazji świąt robię kilka ozdób, które zostają w moim domu. Kilka lat temu robiłam kule kwiatowe, były one częścią dekoracji sali weselnej. Zostało mi trochę styropianowych kul o średnicy 14 cm i z nich co roku robiłam jedną dużą bombkę. Tradycji stało się zadość i tak powstała kolejna do kolekcji.
O jakiegoś czasu oglądam i podziwiam obrazy wyszyte koralikami. Więc spróbowałam swoich sił w wyszywaniu. Kanwę miałam koraliki również. Znalazłam na Pinteret prosty wzór na haft krzyżykowy i wzięłam się do pracy.
Z wyszywanki zrobiłam zawieszkę na choinkę. Nie doczekała ona zdjęcia, ponieważ została skonfiskowana przez mojego wnuczka. Ale można zobaczyć ją tutaj
Skomentuj